18 gru 2010

Jak zwykle przy okazji...

   przy okazji sprzatania  wpadaja mi do glowy pomysly,  zwykle  wtedy  gdy mam  cos  odlozyc  na swoje  miejsce ,  wtedy  doznaje  olsnienia  , wizji  i  zapalu tworczego ... i musze  to  zrobic  natychmiast !  Nie inaczej bylo dzis , odkurzalam...  i dojrzalam w plastikowym pojemniku  szkolna, letnia sukienke  mojej ulubionej ;) corki. Juz za mala,  juz  schowana   ale  przypomnialo mi sie  ,ze  ja przeciez  nie mam czerwonych  wstazek !  Podarlam, pocielam,pokleilam glutownica  i prosze  bardzo  ,  kolejny  choinkowy  duperelek  gotowy :)


O  prosze  a tu  dowod  , ze reszta  woli  sie relaksowac w tym czasie  ;)


 i sie jeszcze  pochwale  ze  mamy ferieeee   a wiec  laba   do  5 stycznia :)       ,  dopiero  wtedy  dzieci  wracaja  do szkoly  :)

14 gru 2010

Season's Greetings

 W mojej pracy panuje  swiateczna goraczka , popoludniami nalezy wrecz  objadac  sie ciasteczkami, cukierasami , pic  kawe  i ... wino :) Przy okazji wszyscy wymieniaja sie kilogramami  kartek swiatecznych :)
 Nie  znam sie tam jeszcze z wszystkimi  ,  ale jest kilka  osob ,ktore  lubie  z wzajemnoscia  zreszta  i dlatego  postanowilam  zrobic  cos  innego i nie byly to kartki :)  Ozdobilam  zwykle , biale  swieczki... zapakowalam i przewiazalam sznurkiem , dodalam tekturkowa  skarpete :) i gotowe .



 Pozdrawiam Was w swiatecznym klimacie  HO ! HO! HO!

10 gru 2010

MERRY X-MASS

Wpadla mi w oko na jakims blogu   zagranicznym , nie pamietam gdzie to bylo  ale  utkwilo mi  mocno w pamieci , spac mi nie dawalo , az  w koncu  popelnilam sobie  taka !  W sam raz  dla   mojego ulubionego meza :)   a ,ze  materialu  takowego u nas  dostatek  i  chyba caly  las  taki moglabym stworzyc :) to  wyjelam moja  glutownice  i poskladalam , posklejalam ,dodalam kilka  ciekawych  guzikow  i jest !  za podstawke  sluzy  przepiekny  kawal dechy ,ktory  mi Pawel  przytargal za  co jestem mu bardzo wdzieczna  :)
 cos jeszcze musze  wymyslic z tymi swieczkami bo jakies takie  ,gole i lyse :)
 na razie to jeszcze  taka prowizorka  bo sie  z choinki korkowej  i z deski  ciesze  bardzo  i MUSIALAM pokazac natychmiast :)

6 gru 2010

Mikolajek...

Byl u Was  Mikolaj?  u mnie byl   i musze  sie  przyznac  ze  wcale  nie  swiety :) i nawet   przypomialy mi sie  wszystkie glupawe  wierszyki jakie  znam :)

 Miala baba Mikolajka 
pociagala go za jajka 
raz  za jedno raz  za drugie
a czasami za to dlugie 

Pozdrawiam serdecznie wszystkie  zagladajace tu  osoby ,szczegolnie te ktore pozostawiaja po sobie jakis mily slad :) 

3 gru 2010

Przyszla zima... chleba ni ma

W naszej dzielnicy  powinni oglosic stan kleski zywiolowej - 15 cm sniegu spadlo  i nastapil armagedon.  W lokalnym hipermarkecie nie moglismy kupic chleba bo wszystkie  sprzedane ! Mieszkam na gorce  i jestem odcieta od swiata , rano nie jezdza autobusy (bo pod gorke) nie jezdza pociagi miejskie (bo zima) , za to  wariaci na letnich oponach i owszem :)  ale jazda  to jednak bym tego nie nazywala , to raczej  takie  slizgi  , glownie  z gorki  i zwykle  tylem :) na koniec porzucaja  auta  na ulicy  i  ida  pieszo:)  ale  za to krajobraz  jest  przepiekny , wczoraj w nocy  pstryknelam kilka zdjec z okna  a dzis  w nagrode  mam smarki do kolan i bol gardla. Szkola nieczynna  od  wtorku siedzimy  w domu ,  ja tez  bo  szkola to takze moja praca :) w zwiazku z aresztem domowym i nuda  straszna  porobilam ozdoby  i....   ubralam sobie juz choinke :)   w innych domach  widzielismy juz  w zeszlym tygodniu  wiec  nie stukajcie  sie  w glowe  plis ;)
Miala powstac  lampa... ale  lampki zbyt mocno wystawaly bo szyszunie  sa male, wiec  zrobilam podswietlany wianek  .
Nie uwierzycie  ale  w koncu  zdjelam z lampy pod sufitem  jajeczka z piorami ,ktore   dyndaly sobie od wielkanocy . Wymienilam na szyszki ;)  Lampa jest  paskudna ale niestety jeszcze  powisi...


21 lis 2010

uroczystosci przedswiateczne

Weekend obfitujacy w uroczystosci nastal :)  pochwale  sie  i wam zdradze ,ze  w piatek obchodzilismy z moim ulubionym mezem 5 rocznice slubu - drewniana :)  a  w niedziele  ,czyli  dzis  obchodze  urodziny:)    jak zwykle ,,osiemnaste,,  jak co roku :)  ja nigdy nie klamie i tej wersji bede  sie trzymac  :) Zeby bylo  smieszniej , na uroczysta kolacje  wybierzemy sie dopiero w przyszlym tygodniu , bo w tym  maz  pracowal  a dzis  dziecie moje ulubione  zapragnelo  isc  do muzeum...  ostatnio natchnelo ja  bardzo na zwiedzanie. W poprzedni weekend  zwiedzala War Museum , siedziala w okopie ,robila medale  i zachwycala sie szpiegowskimi gadzetami. Poniewaz mialam mnostwo wolnego czasu wczoraj, zrobilam sobie wianek  z szyszek ! A ile ja sie tych szyszek naszukalam...  w lesie  nie ma bo lisciasty wylacznie , w parku  tez nie znalazlam  , a okazuje sie  ze blisko domu , przy ulicy rosna sobie  fajne szyszkowce ... najciemniej pod  latarnia  jak wiadomo ;) 
  i bede sobie robic szyszkowa lampke wedlug przepisu Green Canoe , tylko nie wiem jeszcze  czym owinac  ten bialy patyk?
 i jeszcze troche szyszek zostalo  na pozniej ;)

14 lis 2010

siedze w domu -odpoczywam

koje nerwy ... Poszlam do pracy dlatego tutaj jakby mnie  mniej...  wracam do domu i nic mi sie nie chce.  Albo raczej  nie mam na nic sily .  Poza tym moj ulubiony sasiad  maksymalnie podnosi mi poziom adrenaliny .  Wlasnie  odwiedzil nas  kolega , zatrzyma sie u nas  na jakis czas  , kiedy przyjechal zapytal  czy lazienkowe remonty juz  sa calkiem skonczone?   A ja , bardzo dumna jestem ze  swojej bialej lazienki  mowie- no jasne chodz  pokaze  ci jak mam teraz  ladnie , wchodzimy  a on sobie zazartowal  oooooo  ale  znow  was zalewa !
patrze  na  sufit  a tam         mokra  plama !!!  czulam jak krew zaczyna mi sie gotowac , mialam wizje  ze  dopadlam sasiada  i za chwile urwe  mu .... yyyy... to co dla niego najcenniejsze .  Moj ulubiony maz  zerwal sie z kanapy i popedzil na gore dokonac tej zbrodni za mnie  :)    na  co  sasiad  z wlasciwa  sobie  flegma   i elokwencja  ,  uznal ze to niemozliwe  poniewaz  ostatnio naprawil  przeciez usterke :) Moj na codzien spokojny i opanowany  malzonek  oznajmil iz gowno go obchodzi co naprawil sobie ostatnio, wydal na lazienke  sporo pieniedzy  a kapie  wlasnie  znowu  tu i teraz   i ma natychmiast zajac  sie naprawa, pozniej ma przyjsc i  powiedziec  co zrobil lub kiedy  szkoda  zostanie usunieta .  Chyba sie  dostosowal bo nastepnego ranka sufit nam nie odpadl , a plama zaczela wysychac .  Swoja droga  od czerwca  do listopada zalac   kogos  3 x   to naprawde  sztuka.   Na szczescie  teraz  wystarczy  przemalowac  sufit i bedzie  ok.           Zaczal sie  listopad i deszcz pada  prawie nieustannie , jestem zmeczona , wkurzona  i chce mi sie spac .  Na nic nie mam ochoty , jedynym pocieszeniem jest fakt  ze  za kilka dni  bedziemy obchodzic  rocznice  slubu   a 2 dni po niej  moje urodziny:) zamierzam sie  wtedy dobrze bawic i mam nadzieje ,ze bedzie to mily weekend ! Tymczasem korzystam z wolnej chwili , kiedy to moje ulubione dziecie  zapragnelo isc  do muzeum wojny   i  zajmuje  sie sama soba  w zaciszu domowego spa ,   co sprowadza sie glownie do siedzenia na kanapie , czytania ksiazki i nakladania na  siebie  roznych smarowidel i papek  w celu  ogolnie pojetego -upiekszania sie  .  Pelen relax...
Pozdrawiam  was  moje drogie podczytywaczki  , nie bojcie sie  to tylko ja  :)   pod warstwa  mazidla  w postaci  maseczki  czai sie ukryte piekno ;)   ok  koncze  ten post   bo cos czuje  ze  sie rozkrecam i dopada mnie popoludniowa  glupawka ,   a to znaczy  ze  poziom kofeiny  znacznie mi sie obnizyl  i czas  na dobra kawke .

31 paź 2010

Halloween,cukierasy i inne rarytasy

Poszlismy zbierac cukieraski , trafilo sie nam tez 1 oko i 1 nos , calkiem smakowe :)



  Pies owiniety bandazem ,udawal zombiaka :)  nie dziwcie sie prosze , nasza  szalona rodzinka tylko sprawia wrazenie normalnej :) Torba specjalna na te okazje  z  naszyta  sowa .  Pozdrawiamy was  straszliwie !

26 paź 2010

Szczesliwi czasu nie mierza

  ale chce miec zegar w kuchni, na bialej scianie powinien zawisnac  jeden z nich ,  tylko ktory wybrac?                                                                                                  zegar numer 1  cena £ 6,39                                         moj faworyt ze wzgledu na biel i ksztalt wskazowek 
zegar drugi cena £ 9,59-troche jak spalony na brzegach








zegar trzeci cena £ 17,99 -tez  fajny bo bialy i taki bardziej  ,,londynski,,












zegar czwarty cena £ 15,99 - wskazowki jakie lubie , motyw kawowy idealny do kuchni , tylko ta czerwien bije w oczy ....  czuje sie jak ten osiolek co mu w zloby dano , w jednym owies  w drugim siano :)  na koniec  jeszcze jeden tak  zeby wam pokazac tylko bo fajny , ale  z zoltym sobie nie powiesze ;) cena £ 19,99    
 I juz chyba ostatni  ale cena wydaje sie  wygorowana jak na te kilka drutow wygietych bo  prawie £ 20 kosztuje

22 paź 2010

Odczuwam brak!

absolutny brak zoledzi w tym roku ! nie mam pojecia co sie stalo , ale  z drzewa  posypaly sie  tylko jakies  male gniotki, niby czapeczki ale jakies  karlowate. chyba jakas  paskudna choroba  zaatakowala drzewa!  a szkoda  , w zeszlym roku robilysmy z moja corka  fajne ozdoby  a w tym  nie mamy nic ...

21 paź 2010

car boot sale i sraczkowate gadzety :)

W niedziele  udalo mi sie pierwszy raz od 2 lat znalezc sie  w fajnym miejscu . Car boot sale  jak sie okazuje mialam pod samym nosem prawie   a nie wiedzialam :) to chyba dlatego ze w niedziele rano  nie lubie  wstawac
Wyprzedaz  na pchlim targu prosto z samochodow  lub z rozlozonych stolikow , znalezc mozna  wlasciwie wszystko. Szkoda ,ze poszlam tak pozno  bo wiekszosc  juz sie pakowala .Kupilam cos  do lazienki ,co zamierzam absolutnie wybielic ,poszarzyc  i zawiazac na sznurku a sa to;  stwory morskie sraczkowate :)
W tym kolorze  nie do zaakceptowania , wiec poszly pod kran .Sama sie zdziwlam ze wystarczylo te sraczki zmyc woda.  Rozgwiazda sie co prawda troche opierala ,  ale  jak dostanie nowy kolor nic nie bedzie widac :)
Balam sie troche ,ze jak zaczne szorowac  to sie rozpuszcza  bo  sa  zrobione  z gipsu chyba , ale dalo rade.
PS. zapomnialam dodac ,ze caly zestaw kosztowal mnie  50 pensow :)

18 paź 2010

Podjelam wyzwanie i znow pokaze ptaszka ;)

 Art-Piaskownica  ma nowe wyzwanie , kolejne zreszta bo tam ciagle sie cos dzieje . Dzis  prosza aby pokazac ptaszka :) Nigdy wczesniej nie bralam udzialu w takich zabawach,postanowilam sprobowac .  O ptaszkach u mnie juz kiedys bylo wiec  tylko sie przypomne :)


Wszystkie tforki sa z  recyclingu , niepotrzebne kartoniki, korki , resztki zaslon w kratke . U mnie nic sie nie marnuje :)

16 paź 2010

SHOPOHOLIC...

Zmienilismy kilka dni temu wystroj pokoju naszej corki :) bylo zielono i niebiesko a teraz jest bardziej  dziewczeco -czyli rozowo... Wszystko za sprawa tego ,ze pojawiaja sie co chwile przeceny i promocje  a ja jako rasowa  shopoholiczka :) nie potrafilam sie oprzec . Haftowany zyrandol pochodzi z charity shop - taki lumpeks nie tylko z ubraniami, mozna tam znalezc  wszystko , meble,sprzety agd,ubrania ,zabawki -slowem wszystko to czego ludzie juz nie potrzebuja a komus  moze  sie przydac. Oddaja to do takich  sklepikow  , czesc dochodu przeznaczona jest na cele charytatywne , pomoc  dla dzieci w potrzebie , szpitalom , na przesiewowe badania  profilaktyki nowotworow piersi ,  chorym na serce  i pewnie jeszcze wiele innych ,  Wchodzac  to takiego sklepiku  od razu wiemy na jaki cel  przeznaczone sa pieniadze. Zwykle jest tam tanio i sa  fajne rzeczy.  Ten zyrandol od razu wpadl mi w oko i kosztowal   calego funta :)
Dokupilam caly zestaw   posciel +przescieradlo -tez w kratke  oraz  zaslony .
    A teraz  z innej beczki troche , poniewaz po koncercie  nadal jestesmy podekscytowani i juz chyba wszyscy nasi znajomi wiedza jak bardzo nam sie tam podobalo , jeden z prezenterow polskiego  internetowego  Radia Waliza z Norwegii , poprosil nas o krotka relacje z koncertu i opowiedzenie o tym jak bylo .  Moj ulubiony maz tak sie nakrecil  , ze  zagadal prowadzacego na smierc  chyba ;) ja nie odezwalam sie ani slowem bo wlasnie przezywalam atak glupawki kiedy moj  maz  wypalil ze koncert byl  ;zajebisty :)  ale to sie wytnie .
jesli ktos ma ochote  i chce  posluchac  jak bylo i co zagrali zapraszam na  audycje  Damiana po godz.19 w srode 21.10.2010   tu;    http://radio.polacy.no/ na stronie znajdziecie taki znaczek , wystarczy kliknac


15 paź 2010

To byl fantastyczny dzien !

Pomimo tego ,ze byl 13 bawilam sie  fantastycznie , az sie musze  pochwalic :)  Bylismy na koncercie :) ja i moj ulubiony maz .  Minelo tyle lat  a oni  choc  w zmienionym skladzie nadal  daja  czadu !  
Koncert  GUNS N'ROSES trwal 2 godziny i 40 minut i bylo bosko!!! 
dawno tak sie  nie  wyskakalam . Sala   02 Arena  jest ogromna i naprawde robi wrazenie, miesci 20 tysiecy fanow, byla wypelniona  i wolnych bylo tylko po kilka miejsc  w sekotorach . Sami wariaci , fani w kazdym wieku ! to bylo niesamowite
Tak wygladala sala zanim koncert sie zaczal, nie widac  wszystkich pieter ;) zdjecie z telefonu  sorry ;)

http://www.youtube.com/watch?v=uHivlQAOKQc&feature=related tu mozna zobaczyc video i moj ulubiony utwor Paradise City




12 paź 2010

o jesieni i butach calorocznych ...

Jesien zmiane butow niesie... Z moich wlasnych obserwacji w  wielkiej brytfannie ;) zmiana obuwia ze wzgledu na klimat nie jest konieczna , ba jest nawet niepotrzebna. Na poczatku bardzo mnie dziwili ludzie  w zestawie ; czarny plaszcz + adidasy ,teraz juz nic mnie dziwi.  Klapki typu japonki zalozone w styczniu tez niee.  Poza tym sa jeszcze  buty typu Cloggs,w wieelu odmianach, najfajniejsze sa te oryginalne, ale te mniej tez  sa  interesujace. W dodatku plastikowe klapki dostepne na kazda pore roku :)  Jestem tu juz ponad 5 lat , czas  sie przystosowac , wszyscy maja clogsy mam i ja !


Nosza sie  wspaniale, daja przyjemne ciepelko i w koncu nie czuje sie wyobcowana, do kompletu brakuje mi tylko jakiegos  eleganckiego plaszcza :)

10 paź 2010

Jesiennie w Beulah Hill

Nastal dzien piekny, w ktorym to postanowilam ruszyc sie i zazyc spaceru , bo ilez  mozna siedziec  w tej lazience ;) i sie zachwycac... Jesien przyszla  trzeba sie nowa pora roku pozachwycac :)  wiec poszlismy do parku ,ktory jest oddalony od  domu jakies 10 minut spacerkiem . Pogoda dzis  jest wspaniala, cieplo , slonecznie , az sie chce  pochodzic ... tylko te gory,gorki ,goreczki... masakra  normalnie nogi w tylek wchodza ;) ale   czasem lubie sie tak zmeczyc . Zreszta po nazwie  juz wiadomo , ze plasko to tu zdecydowanie nie jest :)