30 wrz 2012

Dzien chlopaka?

wlasnie sie dowiedzialam, ze to dzis...  ale nigdy jakos  tego nie  swietowalsmy.  Od rana bylam zajeta , malowalam,szuralam, obiad zjadlam ;)  Wczoraj w lokalnym sklepie z rupieciami kupilam mala drewniana lampke bez abazura, koniecznym bylo wiec expresowe udanie sie Ikea w celu dokupienia brakujacego elementu. (dodam ,ze moj ulubiony maz na  haslo ikea i mysl o spacerowaniu tam chociaz  godzine... dostaje  drgawek i alergii) Ale pojechalismy, kupilismy i od rana powstala nowa -stara lampka do sypialni.



Moglaby miec  odrobine mniejszy abazur, ale niestety nie  znalazlam nic  idealnego. Na pocieszenie Ulubiony  zabral mnie do parku, w ktorym jest malenkie poletko  lawendowe :)  Lawenda juz sie przesusza i ogrodnicy dbajacy o park zaczeli ja  scinac.  W poniedzialek beda konczyc wiec rzutem na tasme  zdazylismy i moglismy bezkarnie  narwac ile dusza zapragnie :) 
 A tak wyglada rockman  w wydaniu romantycznym :)

22 wrz 2012

Szuranie weekendowe

piekna pogoda dzis na wyspie, chociaz  nastroj  mam fatalny... musialam sie  za  cos  zabrac.  Zeby nie myslec, zeby sie zajac  czyms konstruktywnym. 

Komoda juz  ,,wyszurana,, gora pomalowana jedna  warstwa czegos  , czego w tej chwili nazwy nie pamietam,  daje kolor i twarda powlokie  lakierowa :)   reszta  tradycyjnie ... na bialo.
Zamierzam dokonczyc malowanie jutro, dzis tylko maznelam primerem.


Pozdrawiam  Agnesha .

15 wrz 2012

Wrocilam...

ale tak sie rzucilam w wir pracy, ze  nie mialam czasu tu zajrzec.  Moje 5 tygodniowe wakacje uwazam za zakonczone.  Ten tydzien byl dla mnie bardzo pracowity, bo oczywiscie oprocz powrotu do szkoly musialam cos wybielic:)  na pierwszy ogien poszedl  maly stolik -dla sympatycznej Eweliny




Zebym nie zardzewiala, ewelina postanowila utrzymywac mnie w swietnej formie i dzis odbierajac stolik dowiozla fajnie powyginana komode :)  no to smigamy razem z moim nowym bezprzewodowym Boschem :) a sie pochwale a co :)  moj ulubiony maz mi kupil ! 



Szlifuje i szlifuje  i rak juz nie czuje :) Kiedys  to lakiery byly niezniszczalne chyba...
Pozdrawiam  A.