31 paź 2010

Halloween,cukierasy i inne rarytasy

Poszlismy zbierac cukieraski , trafilo sie nam tez 1 oko i 1 nos , calkiem smakowe :)



  Pies owiniety bandazem ,udawal zombiaka :)  nie dziwcie sie prosze , nasza  szalona rodzinka tylko sprawia wrazenie normalnej :) Torba specjalna na te okazje  z  naszyta  sowa .  Pozdrawiamy was  straszliwie !

26 paź 2010

Szczesliwi czasu nie mierza

  ale chce miec zegar w kuchni, na bialej scianie powinien zawisnac  jeden z nich ,  tylko ktory wybrac?                                                                                                  zegar numer 1  cena £ 6,39                                         moj faworyt ze wzgledu na biel i ksztalt wskazowek 
zegar drugi cena £ 9,59-troche jak spalony na brzegach








zegar trzeci cena £ 17,99 -tez  fajny bo bialy i taki bardziej  ,,londynski,,












zegar czwarty cena £ 15,99 - wskazowki jakie lubie , motyw kawowy idealny do kuchni , tylko ta czerwien bije w oczy ....  czuje sie jak ten osiolek co mu w zloby dano , w jednym owies  w drugim siano :)  na koniec  jeszcze jeden tak  zeby wam pokazac tylko bo fajny , ale  z zoltym sobie nie powiesze ;) cena £ 19,99    
 I juz chyba ostatni  ale cena wydaje sie  wygorowana jak na te kilka drutow wygietych bo  prawie £ 20 kosztuje

22 paź 2010

Odczuwam brak!

absolutny brak zoledzi w tym roku ! nie mam pojecia co sie stalo , ale  z drzewa  posypaly sie  tylko jakies  male gniotki, niby czapeczki ale jakies  karlowate. chyba jakas  paskudna choroba  zaatakowala drzewa!  a szkoda  , w zeszlym roku robilysmy z moja corka  fajne ozdoby  a w tym  nie mamy nic ...

21 paź 2010

car boot sale i sraczkowate gadzety :)

W niedziele  udalo mi sie pierwszy raz od 2 lat znalezc sie  w fajnym miejscu . Car boot sale  jak sie okazuje mialam pod samym nosem prawie   a nie wiedzialam :) to chyba dlatego ze w niedziele rano  nie lubie  wstawac
Wyprzedaz  na pchlim targu prosto z samochodow  lub z rozlozonych stolikow , znalezc mozna  wlasciwie wszystko. Szkoda ,ze poszlam tak pozno  bo wiekszosc  juz sie pakowala .Kupilam cos  do lazienki ,co zamierzam absolutnie wybielic ,poszarzyc  i zawiazac na sznurku a sa to;  stwory morskie sraczkowate :)
W tym kolorze  nie do zaakceptowania , wiec poszly pod kran .Sama sie zdziwlam ze wystarczylo te sraczki zmyc woda.  Rozgwiazda sie co prawda troche opierala ,  ale  jak dostanie nowy kolor nic nie bedzie widac :)
Balam sie troche ,ze jak zaczne szorowac  to sie rozpuszcza  bo  sa  zrobione  z gipsu chyba , ale dalo rade.
PS. zapomnialam dodac ,ze caly zestaw kosztowal mnie  50 pensow :)

18 paź 2010

Podjelam wyzwanie i znow pokaze ptaszka ;)

 Art-Piaskownica  ma nowe wyzwanie , kolejne zreszta bo tam ciagle sie cos dzieje . Dzis  prosza aby pokazac ptaszka :) Nigdy wczesniej nie bralam udzialu w takich zabawach,postanowilam sprobowac .  O ptaszkach u mnie juz kiedys bylo wiec  tylko sie przypomne :)


Wszystkie tforki sa z  recyclingu , niepotrzebne kartoniki, korki , resztki zaslon w kratke . U mnie nic sie nie marnuje :)

16 paź 2010

SHOPOHOLIC...

Zmienilismy kilka dni temu wystroj pokoju naszej corki :) bylo zielono i niebiesko a teraz jest bardziej  dziewczeco -czyli rozowo... Wszystko za sprawa tego ,ze pojawiaja sie co chwile przeceny i promocje  a ja jako rasowa  shopoholiczka :) nie potrafilam sie oprzec . Haftowany zyrandol pochodzi z charity shop - taki lumpeks nie tylko z ubraniami, mozna tam znalezc  wszystko , meble,sprzety agd,ubrania ,zabawki -slowem wszystko to czego ludzie juz nie potrzebuja a komus  moze  sie przydac. Oddaja to do takich  sklepikow  , czesc dochodu przeznaczona jest na cele charytatywne , pomoc  dla dzieci w potrzebie , szpitalom , na przesiewowe badania  profilaktyki nowotworow piersi ,  chorym na serce  i pewnie jeszcze wiele innych ,  Wchodzac  to takiego sklepiku  od razu wiemy na jaki cel  przeznaczone sa pieniadze. Zwykle jest tam tanio i sa  fajne rzeczy.  Ten zyrandol od razu wpadl mi w oko i kosztowal   calego funta :)
Dokupilam caly zestaw   posciel +przescieradlo -tez w kratke  oraz  zaslony .
    A teraz  z innej beczki troche , poniewaz po koncercie  nadal jestesmy podekscytowani i juz chyba wszyscy nasi znajomi wiedza jak bardzo nam sie tam podobalo , jeden z prezenterow polskiego  internetowego  Radia Waliza z Norwegii , poprosil nas o krotka relacje z koncertu i opowiedzenie o tym jak bylo .  Moj ulubiony maz tak sie nakrecil  , ze  zagadal prowadzacego na smierc  chyba ;) ja nie odezwalam sie ani slowem bo wlasnie przezywalam atak glupawki kiedy moj  maz  wypalil ze koncert byl  ;zajebisty :)  ale to sie wytnie .
jesli ktos ma ochote  i chce  posluchac  jak bylo i co zagrali zapraszam na  audycje  Damiana po godz.19 w srode 21.10.2010   tu;    http://radio.polacy.no/ na stronie znajdziecie taki znaczek , wystarczy kliknac


15 paź 2010

To byl fantastyczny dzien !

Pomimo tego ,ze byl 13 bawilam sie  fantastycznie , az sie musze  pochwalic :)  Bylismy na koncercie :) ja i moj ulubiony maz .  Minelo tyle lat  a oni  choc  w zmienionym skladzie nadal  daja  czadu !  
Koncert  GUNS N'ROSES trwal 2 godziny i 40 minut i bylo bosko!!! 
dawno tak sie  nie  wyskakalam . Sala   02 Arena  jest ogromna i naprawde robi wrazenie, miesci 20 tysiecy fanow, byla wypelniona  i wolnych bylo tylko po kilka miejsc  w sekotorach . Sami wariaci , fani w kazdym wieku ! to bylo niesamowite
Tak wygladala sala zanim koncert sie zaczal, nie widac  wszystkich pieter ;) zdjecie z telefonu  sorry ;)

http://www.youtube.com/watch?v=uHivlQAOKQc&feature=related tu mozna zobaczyc video i moj ulubiony utwor Paradise City




12 paź 2010

o jesieni i butach calorocznych ...

Jesien zmiane butow niesie... Z moich wlasnych obserwacji w  wielkiej brytfannie ;) zmiana obuwia ze wzgledu na klimat nie jest konieczna , ba jest nawet niepotrzebna. Na poczatku bardzo mnie dziwili ludzie  w zestawie ; czarny plaszcz + adidasy ,teraz juz nic mnie dziwi.  Klapki typu japonki zalozone w styczniu tez niee.  Poza tym sa jeszcze  buty typu Cloggs,w wieelu odmianach, najfajniejsze sa te oryginalne, ale te mniej tez  sa  interesujace. W dodatku plastikowe klapki dostepne na kazda pore roku :)  Jestem tu juz ponad 5 lat , czas  sie przystosowac , wszyscy maja clogsy mam i ja !


Nosza sie  wspaniale, daja przyjemne ciepelko i w koncu nie czuje sie wyobcowana, do kompletu brakuje mi tylko jakiegos  eleganckiego plaszcza :)

10 paź 2010

Jesiennie w Beulah Hill

Nastal dzien piekny, w ktorym to postanowilam ruszyc sie i zazyc spaceru , bo ilez  mozna siedziec  w tej lazience ;) i sie zachwycac... Jesien przyszla  trzeba sie nowa pora roku pozachwycac :)  wiec poszlismy do parku ,ktory jest oddalony od  domu jakies 10 minut spacerkiem . Pogoda dzis  jest wspaniala, cieplo , slonecznie , az sie chce  pochodzic ... tylko te gory,gorki ,goreczki... masakra  normalnie nogi w tylek wchodza ;) ale   czasem lubie sie tak zmeczyc . Zreszta po nazwie  juz wiadomo , ze plasko to tu zdecydowanie nie jest :)


5 paź 2010

Macham do Was z

nad podlogi
juz mi widac ; rece ,nogi
wszystkie czlonki sa na wierzchu
i ogarniam po troszeczku
smieci wszelkie wyniesione
a wazyly chyba z tone !

kilo kurzu, pylu, mialu
posprzatamy to po malu
i choc przy tym sie spocimy
to sie wcale nie martwimy!

bo lazienka pierwsza klasa! 
bedziem biegac na golasa :)

 Tym optymistycznym wierszem z mojego tomika poezji lekko glupawej 
oznajmiam wszem i wobec  ,iz  remont lazienka 2010 uwazam za zakonczony !
lazienka jest bardzo jasna , biala :)  tylko podloga zamiastej mojej wymarzonej szarej  jest  bezowa lub jak kto woli kawa z mlekiem {z przewaga mleka }  jedyne co mi tylko tu nie pasuje  to rozowy papier toaletowy ;)
ale to sie szybko zmieni ,  zdjecia  dolacze jak tylko obfotografuje , najlepiej chyba w dzien  bo teraz  sztuczne swiatlo, halogenowe, i biale sie jakos  zle  fotografuje ,  tak wiec  jeszcze chwile  cierpliwosci prosze  :)

3 paź 2010

macham do was jedna reka :)


reszta ciala spoczywa  przygnieciona wszelkim ustrojstwem remontowym,  a jako, ze remontuje i mieszkam jednoczesnie  , wszystko razem ze mna spoczywa w salonie . Nie mam gdzie sie ruszyc . Jesten nieco zawiedziona, bo nic nie robie . Wszystko robi sie samo bez mojego udzialu, tzn. robi Mariusz :) z czego jestem baaardzo zadowolona,bo robi tak jak bym sobie  zyczyla :)juz nawet przestal sie dziwic jak go prosze  zeby mi zostawil kilka desek  w dodatku odpowiednio przycietych , albo troche kleju do glazury :)  W ten oto sposob powstaly domki , z resztek konstrukcji drewnianej , z obudowy wanny i korka

A tak prezentuje sie chwilowo  salon ;)  mam nadzieje ,ze juz tylko do jutra...

zeby milo bylo  podczas remontu sluchamy  sobie muzyki z  Radio Capital , gdzie ta sama muza leci na okraglo, glownie Lady Zgaga :)  tak wiec  zasypiam a glowie  brzmi    ALEJANDRO, ROBERTO,FERNANDO...  a z rana  budzi mnie Mariuszo ;)  i miesza te kleje ,zaprawy ,fugi  :)