28 wrz 2010

jeszcze troche...

bo jak to sie zwykle zdarza podczas remontu , napotykamy na rozne niespodzianki np. karton plytek ,ktore niekoniecznie sa proste lub niekoniecznie sa plaskie :) trzeba zwracac, wymieniac , dokupic inne  itp.  Prace posuwaja sie do przodu i mam nadzieje ,ze do konca tygodnia skonczymy.   Powoli wylania sie cos na ksztalt  mojej BIALEJ lazienki .   Pan od remontu uznal ,ze nedzna ta moja lazienka bedzie ... bo taka biala- szpitalna. Po chwili zastanowienia dodal jednak ; no chyba ze planujesz jakies  dodatki 

-oczywiscie ze tak , biale :)  emaliowana biala miednica  i szpitalna kaczka ;)     
  Widok jego  wyrazu twarzy - bezcenny !!!

Nie mam pojecia  co sie stalo , ale  nie wyswietlaja sie zdjecia  dodane  do tego posta ... 

23 wrz 2010

szary wiruje pyl...

tylko on mnie nie opuszcza, skad mam wziac tyle sil aby moc ... MOGE ! daje rade , tylko jakos konca nie widac. Mam juz nowe scianki, za sedesem,pod oknem bylo 50 cm wolnego miejsca... sedesu cofnac nie mozna bo odplyw jest w dol a pod nami warstwa betonu i fundamenty, chociaz polke sobie wymyslilam  i przesuniecie o 5cm. Dobre i to. Po zerwaniu 3 warstw plyty GK ,2 warstw plytek+ kleju wanna bedzie stala blizej sciany wiec wszystko bedzie  pasowalo. Cudowny pan Polski hydraulik  nie mial absolutnie zadnego problemu aby rury,rurki i rureczki pociagnac prosto  z pomieszczenia obok  a nie tak jak to bylo poprzednio ;)
Z przestrzeni wyjelismy kilka wiaderek gruzu . Widocznie  poprzedni majstrowie uznali sprzatanie za zbedne i poprostu zakryli balagan plytami,kafelkami i juz :)
po klopocie . Skoro tyle miejsca i tak sie marnowalo ..







Mam juz rowniez sufit z czego bardzo sie ciesze , dzis dostarczono nowy kaloryfer. Czekam jeszcze na lampki --> odkrylismy ,pod 1 warstwa sufitu :) mate grzewcza,podlaczona do naszych  kabli , raczej nieczynna bo termostatu ani zadnego termometru nie  mamy. Tzn. moze  sie jeszcze kiedys  ,gdzies  znajdzie ;)

W taki oto sposob wchodzily rurki  z ,,mojej pracowni,,  do lazienki . W lazience wychodzi  w podobny sposob , tylko zakret byl nieco krotszy .
Dodam tylko  ze gdyby od poczatku wchodzily prosto , bylyby calkowicie schowane pod oknem , no ale moze  z powodu gruzu juz sie nie miescily, albo akurat byl trening spawacza i ktos musial sobie te  rurki i kolanka pospawac...    ale co tam !  najwazniejsze  to MIEC FANTAZJE !

ps. mam nadzieje ze i te  rurki pochowam i nie bede juz musiala na nie patrzec :)    Pozdrawiam Was  i wracam odgruzowywac :)

19 wrz 2010

blisko , coraz blizej

Alez jestem podekscytowana ! Tez tak macie  czy tylko ja podniecam sie remontem ?  Wczoraj kurier dostarczyl  baterie na wanne  i tak sie cieszylam ,ze nawet mu wybaczylam ,ze obudzil mnie chwile po osmej rano... Od kilku dni  chodze i nie wiem co mam ze soba zrobic!  Niech juz sie to zacznie ,bo nie wytrzymam.Poki co uszylam kosmetyczke z resztki zaslon, poszlam na pchli targ i wyszperalam polke za £2 i manekin do powieszenia bizuterii za £1. Oczywiscie przemalowalam bo nie moge siedziec bezczynnie do jutra!!!  Jutro o godz. 9 wyruszamy do sklepow budowlanych i bedziemy kupowac wszystko co potrzebne .
                                                        
                                                                                
                                                                            
                                                                          

17 wrz 2010

lazienkowe inspiracje...

czas najwyzszy nadszedl , aby skompletowac rzeczy potrzebne do remontu  tej nieszczesnej lazienki. Jak juz wspominalam remont sie opoznial najpierw przez moje wakacje - bo przeciez nie zostawilabym  robotnikow samych , bo ja jestem jak zandarm, musze byc ,widziec pokazywac palcem, zmieniac koncepcje itd. Zreszta kazdy kto robil remont wie o co chodzi . Nastepnie  w czasie  wakacji nastapilo drugie zalanie i piekna  brazowa plama wyszla w drugim koncu lazienki , co akurat nie ma zadnego znaczenia bo chwilowo wyglada tam jak w bunkrze , ale  przy okjazji zalalo kuchnie wiec  sufit tez trzeba zdjac , nie wystarczy zamalowac   poniewaz  nad cienkim sufitem , znajduje sie  warstwa  materialu izolacyjnego,ktory pieknie nasiaka, smierdzi i plesnieje pozniej. Wczoraj odwiedzil nas pan z firmy , mial wycenic szkode .  Ale jakis  dziwny byl... zamiast zajac  sie  mierzeniem kuchni , wyliczaniu co trzeba zdjac , wymienic,pomalowac itd,  zrobil sobie zdjecie lazienki... tej juz  do polowy  rozebranej :)  nie wiem po co i dlaczego , bo ta sprawa jest juz zamknieta , mam zalana kuchnie  i mala plame  w salonie...   no nic... czekamy  co nam odpowie firma ubezpieczeniowa  na raport tego pana.
 Tymczasem  wybralam sobie baterie na wanne  oraz szafke z umywalka (sklep ,,szwedzki,,) i okazalo sie  ,ze brakuje mi 2 cm aby ja wcisnac , trzeba bedzie  pokombinowac  troche :)
                                     zdjecie pozyczone  z internetu od firmy sprzedajacej :) Bateria  zakupiona i wlasnie jest ,,w drodze,,  do nas . Kolejne zdjecie  jest rowniez  pozyczone , ze  strony  ,,szwedzkiego sklepu,, i musze przyznac ,ze   strona mnie baardzo rozczarowala , zdjecia sa niewyrazne , nie widac dobrze uchwytow , wszystko takie jakies  mdle ,rozmyte.  Szkoda  ze  podniecaja sie  tak swoim katalogiem  , rozsylaja,promuja a  zdjecia na wlasnej stronie daja  beznadziejne !
Wybralam  tez mozaike na podloge ,  w kolorze  hmmmm... betonu?  Kamienne kwadraciki  , jasno-szare .Pokaze jak juz beda w domu :)

16 wrz 2010

koniec lata swieta ida ?

koniec swiata  chcialoby sie rzec... 16 wrzesnia ledwo sie czlowiek przyzwyczail ,ze rok szkolny sie rozpoczal a juz  na sile, bez pardonu  w  sklepach bija w oczy czekoladowe balwanki,  mikolaje , lakocie na choinke na zlotych wstazeczkach.  To nie fair !  zeby na poczatku jesieni straszyc ludzi balwanem i nieszkodzi ,ze  z czekolady!  Ja nie chce  i stanowczo protestuje !  Chce cieszyc sie jesienia, kolorami lisci, chce robic ludki z kasztanow , zbierac zoledzie , uklecic kilka  jesiennych wiankow!   Kto o zdrowych zmyslach  kupuje czekoladki na choinke 3 mies. wczesniej ? Jakos mi to nie pasuje...  poza tym  nie wiem jak u was   ale  u mnie  na 100% nie uchowalyby sie  do grudnia ;) chocbym nie wiem jak  zabunkrowala .    Glupie jest to  ze teraz juz  dzieci  mecza  rodzicow pytaniem  kiedy te swieta beda.... zanim nadejda wszyscy beda znudzeni ,ogladaniem swiatecznych wystaw .   Postanawiam  ze sie nie dam , przynajmniej jeszcze nie teraz .  Teraz  zajmuje sie  moimi ulubionymi pierdolkami . Dzis mialam oproznic pojemnik ze smieciami do recyclingu i uznalam ,ze  szklane waskie sloiczki po przyprawach zostana chwilowo zaadaptowane na wazonik  ze wspomnieniem lata :)


10 wrz 2010

sie czlowiek starzeje...

przynajmniej tak twierdzi Vii, kiedy patrzy na zakupy jakie ostatnio robie...   koronki, biale haftowane poduszki , czy inne ,,babciowe materialy,,  Ale  co ja na to poradze , ze mi sie podobaja :) Musialam rowniez dokupic kilka igiel  do maszyny , poniewaz  ostatnio zaszalalam i lamaly sie w zastraszajacym tempie ,tak to sie czesto zdarza kiedy krawcowa ma szalenstwo w oczach  a robota w reku  sie pali ;)  a do tego chcialoby sie miec  wszystko juz ,zaraz ,natychmiast :)


Koronki bawelniane zakupione, kawal materialu zamiast firany , po polaczeniu tych 2 skladnikow powstala krotka , nie przezroczysta firanka do sypialni .  Taka  co to tylko ma  za zadanie oslonic nas  od  szalencow na kosiarkach , bo oni potrafia  przyjechac juz przed osma rano , a wtedy ja zawyczaj jeszcze spie :) wstaje punktualnie 8:10  i niekoniecznie chcialabym zeby mnie  jakis obcy ogladal :)

7 wrz 2010

stara lampa w nowej odslonie

Stara ,mala  lampke   znalazlam przypadkiem w sklepie  z rupieciami  .  Brzydka byla strasznie  ale  tak cos  czulam ,ze mozna z nia cos zrobic jeszcze . Szczegolnie z tym plastikowym kloszem , mlecznym i  jakims takim ...karbowanym.     No i w koncu  sie stalo!!  Bedac w Polsce  kupilam sobie kilkanascie metrow koronek bawelnianych :) i material na firanke  .  Dzis uszylam ale jeszcze nie pokaze ,  na razie  pokazuje metamorfoze lampki ,ktora  posiada  mala naklejke  IKEA ,  ale musi byc baaaardzo stara bo ja, maniaczka katalogow wszelkich jakos jej sobie nie przypominam :) i tak oto lampie dostal sie kawalek zwyklego plotna i kawalek koronki w podobnym odcieniu. Od razu mi sie spodobala ! Oczywiscie podstawa  pomalowana  biala farba i poszurana papierem .    Ach.... ja to jestem jednak szurnieta  :)

1 wrz 2010

zaproszenie do zabawy mam i ja !

x
x
x
x
 Zostalam zaproszona do blogowej zabawy , w ktorej bierze udzial juz chyba kazdy  albo prawie kazdy :)   Zaproszenie do mnie wyslala : KALIMONIA    ( sorry nie potrafie podlinkowac )   z blogu  Ceglany Kominek , ktory znajdziecie   z boku w moich ulubionych blogach :)    
                                                                          
oto 10 odpowiedzi na pytanie  ;    Co lubie?
  1. najbardziej lubie moja rodzine 
  2. zaraz potem tiramisu ,ktore jest przepyszne  ale wredne bo strasznie wchodzi w boczki ;) a nie potrafie sie powstrzymac i nie jesc
  3. rozmowy telefoniczne ( w tym miejscu powinny znalezc sie podziekowania dla mojego operatora Talk Talk za darmowe polaczenia z krajami unii, dzieki ktorym moge  paplac z mama i nie tylko kilka razy dziennie po 69 minut )
  4. lubie robic cos z niczego - najlepiej zeby bylo biale ;)
  5. lubie zapach swiezej farby podczas remontu 
  6. lubie swoja skrzynke narzedziowa, szlifierke,wkretarke,wiertarke oraz inne ,,meskie zabawki,,
  7. lubie nasz blogowy swiat , kiedy wstaje  i moge czytac, podgladac  i natychac  sie do woli  waszymi dzielami popijajac poranna kawe 
  8. lubie poznawac  ciekawych ludzi,milych, majacych cos do powiedzenia od kogo mozna sie nauczyc czegos nowego (tu wysylam wielkiego buziaka do Ewki -ktora poznalam przez internet i jest wspaniala i przesympatyczna i robi najlepsze BBQ w wielki piatek ;) oraz  dla  Vii  z ktora najbardziej lubie wystepowac w krotkiej inscenizacji pt.Kruk i lis , co zwykle konczy sie atakiem glupawki i sikaniem ze smiechu )
  9. lubie chodzic boso brzegiem morza (najlepiej z ulubionym mezem i za reke i zeby nikt nie przeszkadzal :)
  10. baaardzo lubie zartowac, gdyby ktos zabronilby mi sie smiac i zartowac - umarlabym...   codzienna dawka usmiechu jest mi potrzebna do zycia jak tlen !   albo jak kawalek tiramisu  :)   
                                                    do zabawy zapraszam Joasie  z bloga pt. ,,w wolnej chwili,,
oraz kazda osobe ,ktora do mnie zajrzy a jeszcze nie zostala zaproszona do zabawy !!! zasady wiadome nalezy napisac kto was zaprosil do zabawy , odpowiedziec w 10 punktach na pytanie ; co lubie  i  zaprosic do zabawy kolejne 10 osob ,  zycze milej zabawy   i dziekuje  za  zaproszenie !!!!!