Nic sie nie dzieje, przyszla wiosna i nakazalam ulubionemu mezowi odswiezenie scian w salonie . O dziwo zlapal walek i przemalowal natychmiast... zakonczyl prawie wszystko w jedno popoludnie . Cud nad Tamiza ! Moze nawet w tym tygodniu uda sie zeskrobac farbe z kontaktow i gniazdka , ktora zostala od poprzedniego malowania ponad 2 lata temu... Wtedy chcialam ,zeby pozaklejal tasma albo odkrecil ale uznal ,ze nie trzeba przeciez ta farba swietnie sie zmywa ! nooo tylko sie dluuugo czeka :) moze w koncu sama odpadnie .
Nie wiem jak wy ale ja uwielbiam zapach malowania w domu :) szczegolnie na bialo ;) W salonie bez zmian, stol i szafka w komplecie :
Do kompletu marza mi sie biale krzesla ze ,,szwedzkiego sklepu,,