3 maj 2012

Troche  mnie nie bylo, wybaczcie. tesciowa mnie odwiedzila :) narobila milion pierogow :)  a ja w wolnym czasie  szylam, szylam i szylam . Jak juz skonczylam i pozbieralam te wszystkie nitki wokolo, schowalam maszyne to mezowi sie przypomnialo,ze przeciez jemu pekly spodnie :)  niestety czas minal, musi zglosic sie nastepnym razem ;)     
 do milej ptasiej gromadki dolaczyla kaczka i kolejna kura w galotach 


uszylam tez tilde grubego aniola ale jeszcze jest lysa wiec nie pokazuje i stracha na wroble :)
Mam nadzieje , ze  wkrotce uda mi sie ,,zamontowac,, fryzure i pokaze wiecej zdjec, tymczasem  zmykam na  film, pozdrawiam :)