30 gru 2011

Wystarczy chciec !

Juz nie raz przekonalam sie, ze pozytywne myslenie przyciaga dobre  rzeczy! Trzeba myslec  wylacznie pozytywnie, ja caly rok marzylam o starej, drewnianej lampie podlogowej. Takiej co to ja juz ma kilka blogowych kolezanek  ale za cholere sie nie podziela ;)  , szukalam na  slynnych  e aukcjach ale  w mojej okolicy  bylo ich jak na lekarstwo. W dodatku ceny koszmarne... bo na co mi  lampa w stylu edwardianskim za 200 £, ktora natychmiast pobiele...  ja chcialam taka  za 20 £ max.   Juz prawie dostalam taka z Polski , ale byla w jednym dlugim kawalku wiec do auta  slabo sie  miescila... chuda , sosnowa, lakierowana na brazowo...
Jak wiadomo zycie  lubi nas  zaskakiwac:)  los  zgotowal mi zasmarkane swieta z goraczka i kaszlem... caly czas  siedzialam w domu zakopana w poduchach,pilam herbatki i przegryzalam paracetamolem zgodnie z wytycznymi angielskiego znachora.   Rodzinie widac znudzilo sie ogladanie matki polki zasmarkanej i  maz  z dziecieciem udali sie razem do pracy, zrywajac  sie o 5:30 rano  a ja  bidulka  z tymi smarkami do kolan musialam z psem wyjsc i pochodzic wkolo domu chociaz  zeby sie psisko zalatwilo chociaz . Jak wielka byla moja radosc kiedy ujrzalam moja  wymarzona lampe, ktora stala sobie porzucona pod  drzwiami sasiada to mozecie sobie  wyobrazic :)  rok  o niej  myslalam , podgladalam zdjecia  takowych  na  innych blogach  i caly czas liczylam,ze kiedys  uda mi sie taka kupic  za grosze  a tu  taka  niespodzianka!  nie  dosc,ze pod  nosem  to jeszcze za free!
Przetarlam papierem sciernym, pociagnelam podkladem  i  chyba  pomaluje  jutro :)  bedzie pracowity sylwester. Lampa  jest  z bardzo twardego drewna  i jest dosc gruba, nie taka  cienka  jak  widzialam wczesniej. Porzadna ciezka i gruba podstawa . Jeszcze tylko musze wykombinowac do niej jakis abazur :) Pierwszy raz w zyciu nie moge sie doczekac  kiedy wywale choinke  z salonu!  bo tam wlasnie  ma stanac  Moja Lampa !





24 gru 2011

(google images)

Ida swieta , widac gosci.
Wydlub z karpia wszystkie osci.
Powyjadaj z barszczu uszy ,
a gdy Cie za bardzo suszy...
siadz wygodnie z flaszka wina
i obejrzyj znow Kevina!!!

Swieta MUSZA byc wesole !   a wiec  Wesolych Swiat  Wam Zycze !!!


   Wszystkie zdjecia ukradzione z googla :) ( googlowi tez  wesolych  swiat zycze)

15 gru 2011

Coraz blizej...

Postanowilam, ze czas choinki juz nastal. Postanowilam tez pozegnac sie w tym roku z czerwonymi i zlotymi bombkami.Jedyne bombki jakie  zostaly przypominaja gigantyczne perly, a wiec  jest ,,na bogato,,  hahaha  a i tak najbardziej podobaja mi sie wlasnorecznie  wykonane  serducha  ze zwyklego kartonu pomalowanego biala farba (a wczesniej czarna) ,lekko poszurane a jakze :). 





5 gru 2011

a u mnie nie swiatecznie :)

Musze sie przyznac,ze  u mnie jeszcze  nie czuc  swiatecznego klimatu. Z ozdob powiesilam tylko wianek  na  drzwi wejsciowe...  ale  za to zajelam sie czyms innym a mianowicie  uznalam ,ze 2 pufy z ikea w salonie  to za duzo i postanowilam jedna przerobic na  cos w rodzaju sofy dla psa :)  Bo  musze  Wam powiedziec  ,ze nasza  piesa  jest strasznie rozpieszczona przez  swojego pana, ktory to pozwala jej godzinami wylegiwac sie na jego kolanach lub na  sofie w salonie.  Niestety ja tego nie cierpie ,  piesa nie  cierpi lezec  na  czyms  blisko podlogi wiec  idac  na kompromis  dostala  swoje  legowisko kilkanascie  centymetrow nad podloga i wszyscy sa  szczesliwi. Oprocz pana :) 





Sofa ma jeszcze pomalowane nozki na ciemny kolor :)



5 paź 2011

Boje sie...

Powaznie zaczynam sie bac, mam fobie , manie przesladowcze...  boje sie chodzic do sklepow a jak juz  wejde to boje sie  wyjsc...  Pod koniec  wrzesnia z polek sklepowych zaczely natretnie atakowac czekoladowe balwanki , mikolaje , czekoladowe mikolaje na patyczku i inne  swiateczne duperele.  No ludzie !  dajcie spokoj  we  wrzesniu ? ja dopiero co  z wakacji  wrocilam  w glowie mam  piach i szum fal , podniecam sie  swoja  piekna opalenizna  a oni mi tu z reniferkami wyjezdzaja !   a czego sie boje  ? boje  sie  ze  po wyjsciu ze  sklepu  rozjedzie  mnie  ta  wielka  ciezarowka  coca-coli  a w tle  bedzie  slychac  ,, coraz blizej swieta, co raz blizej swieta...,,  Na znak protestu  omijam regaly ze slodyczami i kupilam sobie  wiertla :)  jakich jeszcze nie mialam w swojej dosc pokaznej juz kolekcji. inne kobiety zbieraja  yyyyyyy no wlasnie  co  zbieraja  inne kobiety? chyba nie znaczki?   znam same  takie  co zbieraja guziki, szmatki, materialy, kupuja nowe  i przerabiaja na stare  lub maluja  wszystko na bialo :)   hehehh witajcie  w klubie  normalnych inaczej:)    Tak wiec  wiertla zakupione  i teraz  cwicze intensywnie na czym tylko sie da .  Na pierwszy ogien poszly belki, takie  scinki ,  zamierzam pobejcowac, przeszlifowac , wstawic  tealighty  i cieszyc sie nowym/starym swiecznikiem :)   
Musze tylko poszukac  gdzie  je  schowalam, zeby sie nie zgubily.... a schowalam dobrze   bo juz 2 dzien szukam i ani widu ani slychu :) Moze  w zwiazku z tym uda mi sie naciagnac  ulubionego meza  na wycieczke do Ikea?




Pozdrawiam  slonecznie - jesiennie.

19 wrz 2011

Moje skarby

wygrzebane w jednej takiej rupieciarni :)  w dodatku  calkowicie darmowe!    Wakacyjny wyjazd do Polski byl wspanialy , nie tylko ze wzgledu na  swietna pogode , wyjazd nad morze czy mieszkanie w namiocie .  Szwagierka zabrala mnie na pole :)  ale nie takie  zwyczajne  pole ,  to bylo pole przyczep !  Mozna je  sobie kupic albo wypozyczyc , albo jak ja  wejsc do  szopy i pol dnia  grzebac w  skarbach  jakie  z tych  przyczep  sa powyrzucane :)  bylam w raju ,  mocno przykurzonym ale  w  raju.   Miliony lamp, lampek, swiecznikow, miseczek metalowych, szklanych duperelek... wazonikow, poduszek, pledow , obrazkow.....  wszystko to  wrzucone  w  stara  szope, nikomu nie potrzebne  :)   Wygrzebalam sobie  swiecznik drewniany, pociapany kilkoma  brudnymi kolorami farby,  taki paskudek :)  ale juz  zmienil swoje oblicze, jest bialy i moge sie nim zachwycac ;) musze tylko znalezc do niego jakas  swiece  w ladnym kolorze  bo ta, ktora mam jakos  mi nie pasuje.    Kolejne skarby to stara lampa ceramiczna  - seledynowa :) , na razie  zagruntowalam za chwile dostanie  ladna biala powloke i powedruje do sypialni. Musze jeszcze pomyslec nad kloszem do niej.


Drewniana skrzynka na zamek bez kluczyka niestety, ale bardzo mi sie podobala to tez przygarnelam... w metalowym pol litrowym dzbanku stoja ostatnie juz chyba w tym roku hortensje ...

i jak tu nie wielbic takich klamociarni...

7 wrz 2011

I po wakacjach....



Moje wakacje sie skonczyly...  ale nie ma co narzekac  :) byly 5cio tygodniowe:)  Pozostalo mnostwo wspomnien , zdjecia ,pamiatki (glownie w postaci plazowego piachu wszedzie ) W tym roku postanowilam odwiedzic takie  ,,moje miejsce,,. Jezdzilam tam przez 10 lat , w kazde wakacje . Spotykalam tych samych  ludzi :) , poznawalam nowych . Zawsze bylo  fantastycznie , stara ekipa , ogniska  na plazy i darcie  ryja  przy  dzwiekach  gitary :) Pierwszy raz bylam tam na koloniach , a rok pozniej  juz pod namiotem z kolezanka i wtedy sie  zakochalam ....  w Bialogorze , w piasku na plazy ,ktory jest najpiekniejszy w tym miejscu , w zachodach slonca, czasem tez  we  wschodach... w drinkach pitych  w metalowym kubeczku, w zimnej wodzie  pod  prysznicem :) Pozniej kontakty sie pourywaly, spotykalismy sie czasem przypadkiem , ktos  kogos  odwiedzil  ale  przez kolejne  10 lat chyba  tam nie bylam...Jak ogromna byla moja radosc  kiedy  na ulicy spotkalam dawnych znajomych !! Beato , Marku bardzo sie  ciesze  z tego spotkania, milo bylo was  znow  spotkac!               Musze przyznac ze  warunki na polu  namiotowym baaardzo sie poprawily , toalety sa czyste  a w prysznicu goraca woda leci nawet !  takie luksusy porobili!  Moja ulubiona  corka jest zachwycona ta miejscowoscia , ulubiony maz  rowniez. Na czas  wakacji  postanowil sobie  zrobic  ,,szalowa fryzure,,  i  taki oto image  prezentowal na plazy ;


 Rodzinka juz planuje kolejne wyjazdy do Bialogory,  ale namiot to chyba  sobie  nowy sprawimy....
Pozdrawiam Was  powakacyjnie ,   Agnesha :)

16 lip 2011

W czasie deszczu dzieci sie nudza...

To powszechnie znana  rzecz...   Dorosli sie nigdy nie nudza , poniewaz  sa  dorosli  ;) oraz   zajeci zbieraniem potrzebnych rzeczy na kolejny duperelek, ktory w zamysle  ma  ozdabiac  a nie  zagracac :)  a  z tym roznie bywa...  Do wykonania  duperelka porzebujemy :
hot glue gun (pistolet z silikonowymi  wkladami)
oraz
91 butelek dobrego wina   lub innego jak kto woli 
(moga byc tanie wina typu jabol :)  byle tylko mialy korek )
po wypiciu wina nalezy odczekac  az  jasnosc umyslu powroci  i mozna  zabrac sie  do klejenia .



Na  swieta zlepilam sobie korkowa  choinke , pewnie niektorzy pamietaja , a jak nie  to niech  poszukaja  w  grudniowych  postach :)  patrze, podziwiam  i czarne mysli mnie nachodza.....  jakim cudem  uzbieralo mi sie tyle  korkow? mam jeszcze cale wielkie pudlo,  az  strach o tym myslec ...  chyba otworze  kolejne  wino  bo na trzezwo   to jest nie  do przyjecia  ;)

15 lip 2011

kocham cie hortensjo...

W srode odbyl sie slub mojej kolezanki , emigrantki, poznanej tu na wyspie... Mieszkamy po sasiedzku i po sasiedzku  czasem pomagamy sobie . Zrobilam dla niej bukiet slubny i udekorowalam auto:)




Dziekujemy  naszej Pani  Sasiadce za  sliczne  hortensje z ogrodka pod oknem !!!

3 lip 2011

Leniwa niedziela

Postanowilam ,ze czas ruszyc z domu nad jakas  wielka  wode.... Pogoda byla  wspaniala- wybralam Worthing.
Mniej oklepane i chyba tez mniej popularne od Brighton gdzie  trzeba wciskac sie miedzy turystow i walczyc o swoj kawalek podlogi (czy plazy). Worthing  zachwycilo mnie  spokojem i wolna przestrzenia , lodkami, muszlami , powietrzem i jakos nawet czas plynal tam wolniej .
















28 cze 2011

Kolejna lampka

Zagoscila w naszym salonie :)  Byla brzydkim kaczatkiem w dodatku nie podobala sie juz wlascicielom wiec zostala przygarnieta. Szybki lifting i cieszy moje oczy :)





22 cze 2011

Leniwy sasiad to skarb !

Ludziom czasami sie nie chce...  mam dziwnych sasiadow,  postanowili wyrzucic stol i krzeslo. Byli tak leniwi , ze nawet do smietnika nie chcialo im sie podejsc  i porzucili meble pod  schodami. No i w sumie dobrze :) zaopiekuje sie tym stolem . Jest mniejszy od poprzedniego , ma 90 cm srednicy i  troche chudsza noge na ktorej stoi , ale mysle ze po przerobce bedzie  wygladal rownie  fajnie :)
 Po czasie udalo sie  dodac  zdjecie  stolu

a tu  nasi nowi domownicy
Nugget  &  Maniek





15 cze 2011

Pomozcie wybrac....

Dzis  w godzinach pozno  popoludniowych  dolacza do naszej rodzinki 2 male swinki morskie . Jeszcze nie wiemy jakie beda i  nie mamy dla nich imion . Nie wiemy tez  czy beda  to 2 chlopcy  czy 2 dziewczynki :)  ale  mam wielka prosbe , pomozcie wybrac  jakies fajne  i najlepiej  smieszne imiona :)  
 Lysolek jest moim faworytem, niestety kosztuje  ok 100 £...
kojarzy mi sie z malym hipopotamkiem :)


                                                               
zdjecia skradzione z google images ;)