Postanowilam ,ze czas ruszyc z domu nad jakas wielka wode.... Pogoda byla wspaniala- wybralam Worthing.
Mniej oklepane i chyba tez mniej popularne od Brighton gdzie trzeba wciskac sie miedzy turystow i walczyc o swoj kawalek podlogi (czy plazy). Worthing zachwycilo mnie spokojem i wolna przestrzenia , lodkami, muszlami , powietrzem i jakos nawet czas plynal tam wolniej .
ale masz dobrze.ja tez tak chce.!!!!!!!!!!!! odemnie do morza to kawala drogi.bylismy w sobote z maja w weston-s-mare .dzieciak pierwszy raz nad morzem byl tyle zdjec narobilam i aparat sie posul .umrzec mozna hehehehhe
OdpowiedzUsuń