15 lip 2011

kocham cie hortensjo...

W srode odbyl sie slub mojej kolezanki , emigrantki, poznanej tu na wyspie... Mieszkamy po sasiedzku i po sasiedzku  czasem pomagamy sobie . Zrobilam dla niej bukiet slubny i udekorowalam auto:)




Dziekujemy  naszej Pani  Sasiadce za  sliczne  hortensje z ogrodka pod oknem !!!

4 komentarze:

  1. fachowo :)
    masz nowe śmietnikowe zdobycze do szurania ?? ;)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. caly czas staram sie dokonczyc maly okragly stolik z poprzedniego posta , poki co pomalowalam dolna czesc a blat czeka na swoja kolej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie jest miec taka pomocna sasiadke:)Zwlaszcza na emigracji...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń