11 lis 2009

pierwsze koty za ploty !



dostalam fajna maszyne do szycia :)  od mojego ulubionego meza ;)   ma tyle   sciegow  ze  zagladam w instrukcje   zeby to ustrojstwo  odpalic  :)    ciesze  sie bardzo , moj  najlepszy prezent urodzinowy , w dodatku pierwszy bo urodziny za 2 tygodnie dopiero ...    szyje teraz  jak szalona , ucze  sie  co gdzie  pokrecic  zeby szylo i dziwie  sie  ,ze maszyna  moze pracowac  tak cicho... to jak  mruczenie  zadowolonego kota!  no dobra  stada kotow ...  poprzednia  maszyna  staruszka   ryczala jak kombajn  albo  kosiara spalinowa,  ale ze ja  zadna  krawcowa i maszyne od swieta wyciagalam to jakos mi bylo obojetne  czy ryczy,warczy lub muczy, wazne  ze  szyla prosto, spodnie dalo sie podlozyc... to bylo wszystko. Wczoraj zaszalalam  i  po jednej tylko  zlamanej igle   wyszly nam taka oto kocia para  kot Zenek i jego laska Tosia .   Paszcze  wyszylam recznie  i uklulam sie tylko raz... co za trauma...  ja panicznie boje sie  igiel wszelkiego rodzaju!  ale  pierwsze  koty za ploty , jak na pierwszy raz  wyszlo fajnie , koty  male  ale za to balagan w pokoju wieeeelki  :)

2 komentarze:

  1. Cudeńka !! :)

    A mogę spytac co to za maszyna bo mój małżonek też ma mi kupić w najbliższym czasie i nie mogę się zdecydować!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :)
    W Polsce to taka chyba tylko na Allegro :)

    Szukam więc dalej...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń