Vii to taka babka jest , moja ulubiona z reszta , od 30 lat mnie neka :) To ciagnie sie od przedszkola od kiedy wyladowalysmy w jednej grupie . Potem byla podstawowka i nasze drogi rozeszly sie na chwilke , bo ja sie przeprowadzilam , zmienilam szkole ale spotykalysmy sie nadal. W szkole sredniej nasze drogi znow sie zeszly i choc w osobnych klasach to musialam ja ogladac kolejne 5 lat ;) Jakby tego bylo malo , dalej bylo studium ochrony srodowiska... ona byla dzielna i je skonczyla a mi jakos sie nie spodobalo i zajelam sie farbkami , kredkami i olowkiem :) Teraz choc mieszkam na wyspie to Vii ma do mnie ,,rzut beretem" zaprasza sie z tej Holandii co chwile ;) i recytuje mi wierszyki . I wlasnie dzis przylepil sie do mnie wierszyk i caly czas mi siedzi w glowie! Nie moge sie uwolnic i to wszystko przez Vii !!! I wam tez go zaprezentuje niech i was przesladuje !
KONIK POLNY I BOŻA KRÓWKA
Konik polny z bożą krówką
Poszli raz ku Kalatówkom.
Patrzą w górę - a tu góra
Cała szczytem tonie w chmurach.
Konik polny rzekł, pobladłszy:
"Popatrz, góra jak się patrzy!"
Boża krówka aż struchlała:
Idzie na nas góra cała!"
Co tu robić? Konik polny,
Do decyzji szybkich zdolny,
Rzecze: "Mam ja wyjście proste;
Trzeba jej dorównać wzrostem,
W walce z górą ten coś wskóra,
Kto się stanie sam jak góra!"
Szybko wzięli się do dzieła,
Boża krówka się nadęła,
Rosła, rosła i pęczniała,
Wkrótce miała metr bez mała.
Rósł też dzielnie jej towarzysz
I wciąż pytał: "Ile ważysz?"
Bo im przecież z każdą chwilą
Przybywało po pięć kilo.
Tak więc rośli, rośli, rośli,
Aż wyrośli znad zarośli,
Aż się stali, daję słowo,
Jedno koniem, drugie krową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz