piekna pogoda dzis na wyspie, chociaz  nastroj  mam fatalny... musialam sie  za  cos  zabrac.  Zeby nie myslec, zeby sie zajac  czyms konstruktywnym. 
Komoda juz  ,,wyszurana,, gora pomalowana jedna  warstwa czegos  , czego w tej chwili nazwy nie pamietam,  daje kolor i twarda powlokie  lakierowa :)   reszta  tradycyjnie ... na bialo.
Zamierzam dokonczyc malowanie jutro, dzis tylko maznelam primerem.
Pozdrawiam  Agnesha .
 
 
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 


 
 
No, no... ciekawe jaki będzie efekt końcowy?!? Na pewno bossski!
OdpowiedzUsuńteż mam humor do de...ale Ty masz przynajmniej piękną komodę ,no i pogoda u Was całkiem,całkiem :)
OdpowiedzUsuńach...zeby jeszcze ta komoda byla moja, ale nie jest, dla kogos ja robie :) na szczescie to tez sprawia mi ogromna przyjemnosc
Usuńfajna! ciekawa jestem efektu koncowego
OdpowiedzUsuńbuziole