22 wrz 2012

Szuranie weekendowe

piekna pogoda dzis na wyspie, chociaz  nastroj  mam fatalny... musialam sie  za  cos  zabrac.  Zeby nie myslec, zeby sie zajac  czyms konstruktywnym. 

Komoda juz  ,,wyszurana,, gora pomalowana jedna  warstwa czegos  , czego w tej chwili nazwy nie pamietam,  daje kolor i twarda powlokie  lakierowa :)   reszta  tradycyjnie ... na bialo.
Zamierzam dokonczyc malowanie jutro, dzis tylko maznelam primerem.


Pozdrawiam  Agnesha .

4 komentarze:

  1. No, no... ciekawe jaki będzie efekt końcowy?!? Na pewno bossski!

    OdpowiedzUsuń
  2. też mam humor do de...ale Ty masz przynajmniej piękną komodę ,no i pogoda u Was całkiem,całkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach...zeby jeszcze ta komoda byla moja, ale nie jest, dla kogos ja robie :) na szczescie to tez sprawia mi ogromna przyjemnosc

      Usuń
  3. fajna! ciekawa jestem efektu koncowego
    buziole

    OdpowiedzUsuń