30 wrz 2012

Dzien chlopaka?

wlasnie sie dowiedzialam, ze to dzis...  ale nigdy jakos  tego nie  swietowalsmy.  Od rana bylam zajeta , malowalam,szuralam, obiad zjadlam ;)  Wczoraj w lokalnym sklepie z rupieciami kupilam mala drewniana lampke bez abazura, koniecznym bylo wiec expresowe udanie sie Ikea w celu dokupienia brakujacego elementu. (dodam ,ze moj ulubiony maz na  haslo ikea i mysl o spacerowaniu tam chociaz  godzine... dostaje  drgawek i alergii) Ale pojechalismy, kupilismy i od rana powstala nowa -stara lampka do sypialni.



Moglaby miec  odrobine mniejszy abazur, ale niestety nie  znalazlam nic  idealnego. Na pocieszenie Ulubiony  zabral mnie do parku, w ktorym jest malenkie poletko  lawendowe :)  Lawenda juz sie przesusza i ogrodnicy dbajacy o park zaczeli ja  scinac.  W poniedzialek beda konczyc wiec rzutem na tasme  zdazylismy i moglismy bezkarnie  narwac ile dusza zapragnie :) 
 A tak wyglada rockman  w wydaniu romantycznym :)

5 komentarzy:

  1. Lampka wyszla super.A ta lawenda...zazdraszczam.Ja w tym roku skradlam kilka galazek z parkingu gdzie pracuje,ale chce wiecej!!!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak mi jeszcze napiszesz ,że ten romantyczny rockman potem tą lawendę suszy,do woreczków własnoręcznie haftowanych pakuje to już padnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na zrywaniu ta romantycznosc sie skonczyla :) juz w samochodzie romantyk podsumowal - ale to wali ;) bedziemy to miec w salonie?

      Usuń
  3. Kurcze, torchę daleko ;-) a też bym nazrywała tej lawendy ;-)))
    Oj, muszę też zabrać się za te moje lampy...muszę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękna przemiana, lampa wyszła tak że tylko pozazdrościć ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń