6 gru 2010

Mikolajek...

Byl u Was  Mikolaj?  u mnie byl   i musze  sie  przyznac  ze  wcale  nie  swiety :) i nawet   przypomialy mi sie  wszystkie glupawe  wierszyki jakie  znam :)

 Miala baba Mikolajka 
pociagala go za jajka 
raz  za jedno raz  za drugie
a czasami za to dlugie 

Pozdrawiam serdecznie wszystkie  zagladajace tu  osoby ,szczegolnie te ktore pozostawiaja po sobie jakis mily slad :) 

11 komentarzy:

  1. ha, wiedziałam że Ty coś wymyślisz z ... jajem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To ten Mikołaj konkretnie był ? To ja go zamawiam za rok ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. kurde, ale opalony Mikolaj, chyba reszte roku spedza na plazy w Australii... Taki Mikus to moglby nawet rozge przyniesc;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. taaaaa...... Mikołajek... raczej Miki;-))))) hmmmm bajer! ciekawe czy pachnie grzanym winem i ciastkami z cynamonem? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. eee Magda no cos ty , moj byl w wersji vintage i pachnial old spice'em ;)probowalam go namowic ,zeby przychodzil 8x w roku ale sie nie zgodzil, cos wspominal ze zalatany jest czy rozchwytywany...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurde a do mnie nie przyszedł łobuz jeden:(;)

    OdpowiedzUsuń
  7. heeeehee 8 razy w roku;-) i kto tu marzenia ma większe? ja juz wolę raz i bez old spice;-) 8 razy....

    OdpowiedzUsuń
  8. noo cooo w koncu Mikolaj jest od spelniania marzen... ale sie nie dalo niestety , mowil ze 6 grudnia przysluguje raz , potem ewentualnie 24 ale potem to juz trzeba dzwonic przez 0 800 ...

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda, że Mikołajki są raz w roku :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. o kurde boski ten mikołaj ale on nie spędza czasu w zimnej Laponii tylko w solarium i na siłowni ale całkiem całkiem ciekawe co Ci zostawił :)
    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny mikołaj ale wierszyk jeszcze lepszy ha ha ha :D

    OdpowiedzUsuń