21 paź 2012

Jesienne dekoracje

Nudna, deszczowa niedziela... nawet psina zakopala sie w koc i wystawila tylko nos.  I co tu robic... jak nie macie  co robic to zrobcie sobie dynie :)  Z czelusci mojej szuflady wygrzebalam jakies  strasznie stare romansidlo (cos w stylu harlequin) takie co mi ktos zostawil a ja nigdy nie przeczytalam :) i nie zal mi wcale. Powycinalam, pomalowalam, wetknelam kawal patyka, drucika i filcowe liscie  i jest ! Ciesze sie jak glupi czubek z tego kawalka  papieru, bo ozywia moj bialy salon doskonale :) 




3 komentarze:

  1. Fajna dynia,faktycznie ożywia Twój salon:)Obejrzałam całego Twojego bloga,jest bardzo ciekawy,już wrzuciłam go do obserwowanych,aby nie przegapić nowych postów;)

    OdpowiedzUsuń